Wielu z nas próbuje w ciągu dnia sprostać licznym zadaniom. Celują w tym szczególnie kobiety. Muszą pracować zawodowo, rozwijać się, zajmować się dziećmi, być w kontakcie ze znajomymi, wiedzieć, co dzieje się w kraju i na świecie.
Jednoczesne czytanie książki i słuchanie radia, rozmowa na whatsappie i gotowanie, jedzenie i oglądanie filmików na telefonie to powszechne sytuacje.
Nie wspomnę o firmach, w których pracownik powinien odpowiadać na maile rozmawiając jednocześnie z klientem przez telefon, a w międzyczasie odpowiadając na pytania szefa.
Najnowsze badania pokazały, że nasz mózg nie jest do tego przystosowany. Po prostu nie radzi sobie z wykonywaniem kilku czynności na raz i przetwarzaniem natłoku informacji.
Można wykonywać dwie czynności równocześnie, pod warunkiem że jedna z nich jest automatyczna i nie wymaga wysiłku umysłowego, np prasowanie i słuchanie radia. Jeżeli jednak do tego zestawu dołączymy rozmowę przez telefon, nasz mózg może tego nie przetworzyć.
Wielozadaniowość męczy bardziej, niż przypuszczamy. Sprawia, że pod koniec dnia jesteśmy wyczerpani i pozbawieni energii.
Wykonywanie dwóch lub nawet trzech czynności na raz wbrew pozorom nie ułatwia życia, lecz je utrudnia, bo zwiększa prawdopodobieństwo popełnienia błędu. Nasze mózgi stają się przeciążone, przez co pracujemy wolniej.
Wielozadaniowość to jedynie złudzenie. Nasz mózg nie potrafi wykonywać zadań równolegle. To nie komputer.
